|
Walka duchowa katolickie forum dla osób wierzących, niewierzących, poszukujących, wątpiących, zagubionych
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zozio
Pachołek
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:43, 29 Sie 2009 Temat postu: Wiara w Boga a fakty i historia |
|
|
Ok Wierzę w Boga ale mam pytania i liczę że któryś z księży spróbuje mi odpowiedzieć. Cały mój problem nie polega na mnie lecz na moim synu 8 letnim. Moje pytania są następujące:
Dla czego Biblia nie mówi nic o dinozaurach?
Dla czego nie ma żadnych dowodów uznanych przez naukę i przez kościół (jakikolwiek by nie był) odnośnie życia po śmierci??
Dla czego biblia oraz Watykan nie mówi nic o życiu poza naszą planetą?
Kim była Magdalena i czym jest dzieło Da Vinci (myślę tu o obrazie ostatniej wieczerzy)??
I w końcu ostatnie pytanie:
Co jeśli jesteśmy w błędzie?? Co z nami będzie???
zozio
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Amadea
Admin
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:14, 29 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Nie jestem księdzem i nie mam takiej wiedzy jak księża czy teologowie, ale spróbuję odpowiedzieć na Twoje pytania .
1. Biblia nie mówi także o kotach, myszach, kretach, lamach i szynszylach . I cóż z tego ? W Biblii, w Księdze Rodzaju czytamy: "Potem Bóg rzekł: «Niechaj się zaroją wody od roju istot żywych, a ptactwo niechaj lata nad ziemią, pod sklepieniem nieba!» Tak stworzył Bóg wielkie potwory morskie i wszelkiego rodzaju pływające istoty żywe, którymi zaroiły się wody, oraz wszelkie ptactwo skrzydlate różnego rodzaju. (...) Potem Bóg rzekł: «Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i dzikie zwierzęta według ich rodzajów!» I stało się tak. Bóg uczynił różne rodzaje dzikich zwierząt, bydła i wszelkich zwierząt pełzających po ziemi. I widział Bóg, że były dobre." (Rdz 1, 20-21. 24-25). Pismo Święte to nie poradnik rolnika czy ornitologa, dlatego jest tylko bardzo ogólnie wspomniane o powstaniu wszelkich gatunków zwierząt, bez wnikania szczegółowo w ich nazwy.
2. Może dlatego, że po śmierci nikt stamtąd nie wrócił i nie opowiedział, jak tam jest . Nie licząc różnych wypowiedzi osób uznanych za święte (choć niekoniecznie) przez np. KK, które opisywały swoje spotkania z duszami czyśćcowymi lub wizje czyśćca, nieba i piekła. Ale to z pewnością nie przekona osób niewierzących, a już na pewno nie przekona ludzi nauki, którzy niczym Tomasz ciągle powtarzają: "jeśli nie dotknę, nie uwierzę".
O życiu po śmierci mówi Pismo Święte. Jeśli Jezus, który jest dla mnie autorytetem znacznie większym niż "mędrca szkiełko i oko" mówi, że jest życie po śmierci, to ja Mu wierzę.
3. Podejrzewam, że Pismo Święte nie mówi nic o życiu poza naszą planetą z bardzo prostej przyczyny - nie ma poza nią żadnego życia . Poza tym była pisana w czasach, gdy ludziom takie rzeczy na myśl w ogóle nie przychodziły. Mieli też na pewno poważniejsze problemy (np. przetrwanie na pustyni i ciężka praca) niż istnienie pozaziemskich cywilizacji.
Jakieś formy prostych organizmów zapewne istnieją na innych planetach, ale wredni kosmici, którzy pragną robić drastyczne badania na ludzkości - to dla mnie bzdura . Kiedyś, gdy ludziom nawet się nie śniło o podróżowaniu w kosmos, nikomu nie przyszło do głowy, że ktoś mógłby stamtąd przylecieć i eksperymentować na nas. Nie sądzę, aby istniały jakiekolwiek opisy porwań przez UFO np. w XVIII.
XIX wiek to był wiek mody na spirytyzm. Świat oszalał na tym punkcie, a mediumizm był bardzo dochodową sprawą. Ludzie ciągle widzieli i słyszeli duchy, i chcieli się z nimi kontaktować. Dlatego było wielu oszołomów, którzy robili przedstawienia zwane "seansami spirytystycznymi". Wszystko po to, żeby dobrze zarobić na ludzkiej naiwności, nieszczęściu i zwykłej pogoni za wszystkim co niezwykłe. Nasz świat to świat techniki i lotów w kosmos. Seanse z medium, obok którego materializowała się jakaś ektoplazma, to już przeżytek. Nasz świat wierzy w najeźdźców z kosmosu. Uważam, że jeśli faktycznie byliby jacyś kosmici, to po tylu latach latania na naszą planetę i robienia badań na ludziach, już dawno albo by skolonizowali naszą planetę albo zwyczajnie polecieli gdzieś dalej, bo skoro zakładać, że jest jakieś życie poza naszą planetą, to pewnie nie jest to tylko jeden gatunek kosmitów. Dlaczego więc jakaś dużo wyższa od nas forma inteligencji, która jest w stanie do nas przylecieć, uparcie czepia się biednych ziemian i bada ich, bada, bada?... No ileż można? Gdy się jest zaawansowaną formą inteligencji, wystarczy chyba kilka badań i po problemie - lecimy dalej . A tymczasem okazuje się, że ciągle porywają ludzi. Banialuki o kosmitach to zwyczajnie doskonały biznes, dlatego zawsze znajdą się tacy, którzy będą ten temat odpowiednio podkręcać.
A rzekome okrucieństwo kosmitów względem nas, to nic więcej jak projekcja naszych własnych chorych, sadystycznych zapędów (podejrzewam, że gdyby naukowcy dopadli jakiegoś biednego ufola, marnie by skończył).
4. Maria z Magdali (Maria Magdalena) niesłusznie utożsamiana przez wieki z jawnogrzesznicą, była kobietą, z której Jezus wypędził siedem złych duchów ("Po swym zmartwychwstaniu, wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia, Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której wyrzucił siedem złych duchów." (Mk 16, 9) i "Następnie wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet, które uwolnił od złych duchów i od słabości: Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów; Joanna, żona Chuzy, zarządcy u Heroda; Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały ze swego mienia." (Łk 8, 1-3)). Była uczennicą Jezusa. W kościele prawosławnym nazywana jest Apostołką Apostołów. I to wszystko. Sądząc po pytaniu, w którym Marię Magdalenę stawiasz obok obrazu L. da Vinci podejrzewam, że pewne zamieszanie w Twoim myśleniu mogła spowodować lektura "dzieła" Dana Browna. Otóż NIE MA ANI JEDNEGO DOWODU na to, że Maria Magdalena była dla Jezusa kimś więcej niż tylko Jego uczennicą. Nie istnieją żadne historyczne źródła, która popierałyby tę tezę. Nawet w gnostyckich ewangeliach nie ma o tym ani słowa.
A obraz "Ostatnia wieczerza" jest po prostu niezwykłym dziełem sztuki.
Książka "Kod Leonarda da Vinci" to nie książka naukowa lecz zgrabnie skonstruowana fikcja, do której wrzucono kilka prawdopodobnie i mądrze brzmiących haseł i hipotez. Jednak nikt przy zdrowych zmysłach nie potraktuje tego poważnie. To książka, której głównym celem jest budzić niezdrowe emocje przy wykorzystaniu odpowiedniego tematu "wredny, kłamliwy Kościół Katolicki", który to temat wielu ludzi podnieca tak bardzo, że zaślepieni złością i nienawiścią gotowi są uwierzyć w każdą bzdurę, byle tylko godziła w przedmiot ich wściekłości. I tak gawiedź się cieszy i z satysfakcją mówi sobie" Wiedziałem! Miałem rację!", a Dan Brown cieszy się jeszcze bardziej, bo na frustracji i nienawiści gawiedzi zrobił kupę forsy i zyskał rozgłos.
5. Co jeśli jesteśmy w błędzie? Jeśli jesteśmy w błędzie, to naprawdę nie mamy się czym martwić, bo po śmierci będzie wielkie NIC i nie będziemy mieli kiedy ani jak roztrząsać rozczarowania .
Wierząc w Boga nie tracimy absolutnie nic. Odrzucając Go, tracimy wszystko, także już tutaj - na ziemi.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Amadea dnia Sob 11:30, 29 Sie 2009, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr A. Nielski
Duchowny
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Paryż
|
Wysłany: Pon 20:57, 31 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
ad 3. A jeśli chodzi o życie na innych planetach, to teologia katolicka nie odrzuca takiej możliwości. Pierwszym, który to rozważał był... św. Tomasz z Akwinu! (XIII w.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amadea
Admin
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:13, 31 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
O, to bardzo interesujące! Myślał o życiu w jakiejś niższej formie - roślinki, zwierzątka i tym podobne stworzenia, czy też o innych ludziach bądź innych rozumnych istotach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr A. Nielski
Duchowny
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Paryż
|
Wysłany: Śro 13:31, 09 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Nie ograniczal wszechmocy Szefa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heart
Chorąży
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:51, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Biblia wspomina o tym, że dinozaury istnieć mogły... nie zaprzecza że nie istniały, ale tez nie ma jednoznacznie stwierdzenia że istniały...
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | Dla czego nie ma żadnych dowodów uznanych przez naukę i przez kościół (jakikolwiek by nie był) odnośnie życia po śmierci?? |
"Może dlatego, że po śmierci nikt stamtąd nie wrócił i nie opowiedział, jak tam jest "
Cytat: | Nie licząc różnych wypowiedzi osób uznanych za święte (choć niekoniecznie) przez np. KK, które opisywały swoje spotkania z duszami czyśćcowymi lub wizje czyśćca, nieba i piekła. |
Odnośnie piekła i nieba to w Biblii jest co nieco mowa, odnośnie czyśćca nie ma, bo on wg Biblii nie istnieje
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez heart dnia Pią 14:51, 09 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr A. Nielski
Duchowny
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Paryż
|
Wysłany: Sob 22:05, 10 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
heart napisał: |
Odnośnie piekła i nieba to w Biblii jest co nieco mowa, odnośnie czyśćca nie ma, bo on wg Biblii nie istnieje |
Tak? Proszę o dokładny werset zaprzeczający istnieniu czyśćca i wyjaśnić mi sens modlitwy za zmarłych obecnej już pod koniec Starego Testamentu (Księgi Machabejskie).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rafal
Dziesiętnik
Dołączył: 03 Wrz 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:51, 15 Paź 2009 Temat postu: Odp |
|
|
Zozio nie jestem ksiedziem ale pozwole sobie od na kilka dreczacych Cie spraw.
Mowisz wierze w Boga ale i to i to .
Mowisz o dinozaurach Biblia to nie encyklopedia.
Wogole fajnie by bylo jakby w niej bylo opisane wszysto.Lacznie z kodem DNA (Da Vinci) .Rodzisz sie i wiesz ze ktos Ci jest przypisany.Wlasnie ta osoba.Masz wybor?Nie... A pozniej szukasz ktos Ci powiedzial ze jest cos takiego jak milosc czyli droga czytasz kilka wierszy o milosci..
Ktos to opisal naj jak mogl ale nie podawal szczegolow..
Jak sie calowac jak sie kochac jak patrzec w oczy...
Opisz mi milosc w ksiazce..
Sproboj mi opisac milosc ktora przezywa czlowiek ale pomnoz to przez nieskonczonosc dodaj fakty ... napisz o tym..'
'Raz wspomnialem szept kazdej jej lzy
odeszlo cieplo ku memu sercu juz nie
kocham mowie po to by trwac
czy bede kochany przez miliony
czy jak miliony kochal jednego'- moje raf
Daj mi sto ludzi a kazdy przetlumaczy to jak chce
Tak jest z biblia.. Chcesz wierzyc to wierz to nie jest encyklopedia od A do Z jak przejsc zycie..
Masz syna wiedz chyba wziales(as) slub .To jakbys mowil mam zone ale..
1)Czy Nasz milosc jest prawdziwa?
2)Czy to napewno ta kobieta?
3)Czy to ten czas.
'Łatwiej jest uwolnic rybe z sieci niz nia byc'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heart
Chorąży
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:55, 19 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
dr A. Nielski napisał: | heart napisał: |
Odnośnie piekła i nieba to w Biblii jest co nieco mowa, odnośnie czyśćca nie ma, bo on wg Biblii nie istnieje |
Tak? Proszę o dokładny werset zaprzeczający istnieniu czyśćca i wyjaśnić mi sens modlitwy za zmarłych obecnej już pod koniec Starego Testamentu (Księgi Machabejskie). |
Jak można zaprzeczać czemuś co nie istnieje? Biblia nigdzie o czymś takim nie wspomina, więc to nie istnieje.
Biblia którą mam (Biblia Warszawska) niestety ale nie ma Ksiąg Machabejskich, które zdaje się należą do tzw. apokryfów. Więc może zaproponujesz coś co jest zarówno w "Tysiąclatce" jak i w Warszawskiej?
Co do czyśćca, poniżej ciekawy tekst, zawierający również fragmenty z Biblii, polecam.
Cytat: | Zacytujmy z książki księdza Marcina Ziółkowskiego pt. "Eschatologia" wydanej w Sandomierzu w 1958 roku definicję czyśćca:
"Czyściec jest stanem miejsca w którym dusze sprawiedliwych przez cierpienia wypłacają się Boskie sprawiedliwości za grzechy powszechne i kary doczesne nie odpokutowane w życiu doczesnym na ziemi".
Do czyśćca dostają się więc dusze tych którzy umierają w grzechach powszednich lub mają jeszcze do odpokutowania kary doczesne albo też posiadają złe skłonności. Więc jeżeli można tu trochę pożartować i powiedzieć że ludzi świętych na świecie jest niewiele to można wnioskować że czyściec jest bardzo zapełniony, nie świeci pustkami z pewnością. Kościół naucza że czyściec jest miejscem oczyszczenia dusz, musimy się zapytać w jaki sposób te dusze odpokutowują swoje kary, w jaki sposób się oczyszczają od zmazy grzechu? Jest to dosyć istotne i ciekawe, wg księdza Ziółkowskiego kara w czyśćcu polega na karze opóźnienia oglądania Boga oraz karze zmysłów, kara opóźnienia oglądania Boga nie sprawia duszom w czyśćcu tak wielkiego bólu jakiego doznają dusze potępione w piekle z powodu pozbawienia oglądania Boga, dlatego że są pewne że skończą się ich cierpienia i zostaną dopuszczone do oglądania Boga.
Gorzej ma się sprawa z karą zmysłów, dlatego że jest to właściwie ogień który jest podobny do ognia piekielnego z tym że ma ograniczony czas trwania, ale jest naprawdę makabryczna. Oprócz kary opóźnienia oglądania Boga dusze czyśćcowe ponoszą nadto karę zmysłów, Kościół Rzymski uznaje w piekle istnienie rzeczywistego ognia, który jest narzędziem kary zmysłów. Kary czyśćcowe są niewątpliwe ciężkie i dotkliwe, niektórzy ojcowie kościoła mówią że kary czyśćcowe przewyższają swoją intensywnością wszelkie cierpienia jakie nawiedzają człowieka w życiu śmiertelnym. O czyśćcu głosili co niektórzy ojcowie kościoła, oczywiście nie wszyscy, na przykład Grzegorz z Nyssy mówił następująco rzecz:
"Zmazy które w chwili śmierci są na duszy muszą ogniem czyśćcowym być zgładzone"; święty Grzegorz mówił: "Jak złoto oczyszczone być musi w ogniu zanim zajaśnieje właściwym sobie blaskiem, tak i dusza musi oczyścić się doskonale w czyśćcu zanim zajaśnieje blaskiem glorii niebiańskiej, w życiu przyszłym przechodzimy powtórnie chrzest przez ogień, a chrzest to długi i uciążliwy, niszczący w człowieku jak trawę wszelką naleciałość ziemską."
Augustyn powiedział: "Męki czyśćca są większe niż najstraszniejsze męki męczenników"; natomiast Cyryl Aleksandryjski powiedział:
"Najmniejsze kary w czyśćcu są większe od największych cierpień ziemi, wszystkie męki jakie świat może wymyślić są balsamem w porównaniu do najmniejszej kary czyśćca".
Więc jest to niesamowite kaźń aż do tego czasu aż do tego czasu gdy dusze się w pełni oczyszczą i staną się zdolne wejść do nieba, ten czasu pobytu w czyśćcu wg kościoła może trwać długo to zależy od tego ile skaz moralnych obciążających duszę ma człowiek. Pewien teolog Ester Mucerelli napisał następującą rzecz:
"Jak długo przebywają dusze w czyśćcu? Jak długo będziesz tam cierpiał? Dajemy za 1 grzech powszedni 1 dzień pobytu w czyśćcu i zakładamy że w ciągu dnia popełnia się 30 takich grzechów, wówczas za każdy dzień życia czeka Cię 30 dni pobytu w czyśćcu, za każdy rok 30 lat, a 50 lat to 1500 lat pobytu, w wieku 60 lat 1800 lat pobytu, dodaj do grzechów powszednich kilka grzechów śmiertelnych rozgrzeszonych co prawda lecz nie odpokutowanych to ile stuleci Cię czeka w czyśćcu?"
Oczywiście teologowie katoliccy zdają sobie sprawę że pojęcie czyśćca w Biblii nie występuje, więc w jakiś sposób należało to udowodnić tak jak to jest w praktyce tego kościoła jak się zapoznaliśmy już przez ten cały cykl naszych wykładów - to co nie istnieje to można naciągnąć, nie ma problemu z tym, twórcza tradycja ma moc uczynić wszystko co tylko się chce. Jednym z fragmentów na podstawie którego został udowodniony czyściec to jest 1 Kor. 3:12-15
"A czy ktoś na tym fundamencie wznosi budowę ze złota, srebra, drogich kamieni, z drzewa, siana, słomy, To wyjdzie na jaw w jego dziele; dzień sądny bowiem to pokaże, gdyż w ogniu się objawi, a jakie jest dzieło każdego, wypróbuje ogień. Jeśli czyjeś dzieło, zbudowane na tym fundamencie, się ostoi, ten zapłatę odbierze; Jeśli czyjeś dzieło spłonie, ten szkodę poniesie, lecz on sam zbawiony będzie, tak jednak, jak przez ogień".
Tutaj katoliccy teologowie twierdzą następująco - być zbawionym jakby przez ogień czyli przejść przez czyściec zanim się dostanie do nieba i praktycznie nie ma takiego człowieka który by tam się nie znalazł, każdy praktycznie musi tam pójść, jeżeli umarł i nie zdążył odpokutować swoich win, to tam pokuta właśnie czeka na niego i musi to uczynić właśnie w tamtym miejscu jeżeli nie zdążył tutaj.
Ten fragment odnosi się do ludzi wierzących, odnosi się do ludzi którzy już budują na fundamencie, odnosi się do chrześcijan, to jest niezaprzeczalne. Biblia nam naświetla pewne tematy w różnych miejscach i z różnych miejsc możemy się dowiedzieć o tym że człowiek zbawiony nie może być potępiony, jest usprawiedliwiony z łaski za darmo. Biblia o tym mówi na przykład w Rzym. 8:1
"Przeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie". Sam Jezus w Ewangelii Jana 5:24 powiedział że - "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł z śmierci do żywota."
Apostoł Jan mówi "to wam mówię abyście wiedzieli że Ci którzy wierzą w Syna Bożego mają życie wieczne" to jest czas teraźniejszy. Dlaczego ja mogę być pewny życia wiecznego? Dlatego że trwam w przymierzu z Bogiem, przez wiarę, On jest wieczny, ja jestem w Nim, jestem w przymierzu z Nim, jestem wszczepiony jako latorośl w krzew winny którym On jest, On mnie nie odetnie na pewno, dopóki ja się sam nie odetnę przez swoją niewiarę, przez swoje odejście, ale ja nie mam zamiaru tego zrobić, dopóki trwam w Nim to trwam w przymierzu z Nim, jestem pewny swojego zbawienia, moje grzechy przeszłe są przebaczone raz na zawsze, teraźniejsze też są przebaczone i przyszłe są przebaczone. Tak więc nie muszę się bać śmierci. Po śmierci jako chrześcijanin stanę przed moim Bogiem i pójdę na sąd, Biblia o tym mówi w 2 Koryntian w 5 rozdziale o sądzie Chrystusowym dla wierzących ludzi i tam my będziemy sądzeni z naszych uczynków dokonanych już w życiu wiary, to nie będzie sąd na potępienie i na zbawienie, dlatego że nie ma potępienia dla tych którzy są w Chrystusie Jezusie! Ten fragment z 1 Koryntian mówi o wypróbowaniu dzieł ludzi którzy budują na fundamencie, czyli o wypróbowaniu życia ludzi, dzieł ludzi dokonanych w wierze to odnosi się generalnie do służby, dlatego że tutaj jest mowa w kontekście o służbie apostołów. Tutaj mówi o sobie Paweł że on zasadził, że Apollos podlewał, wzrost dawał Bóg, że Paweł jest niczym, że Apollos jest niczym, więc kontekst tyczy się służby chrześcijańskiej.
Chrześcijanin jest zbawiony, natomiast jego dzieło będzie osądzone, jeżeli to było byle jakie dzieło, to będzie i tak zbawiony jednak jego dzieło spłonie i szkodę poniesie. Biblia mówi że szkodę poniesie, nie odbierze nagrody po prostu. Dlatego że oprócz zbawienia wiecznego są jeszcze nagrody, są różnego rodzaju nagrody które są w niebie oprócz zbawienia wiecznego. Więc tej nagrody nie otrzyma, nagrody za służbę, ale zbawiony i tak będzie, bo już nie ma potępienia dla nas! Więc zbawiony będzie ale jego dzieło spłonie, więc on przejdzie przez ogień w którym jego dzieło spłonie. Natomiast on sam zbawiony będzie, tak jednak jak przez ogień. Skąd wiem że to nie potwierdza nauki o czyśćcu? Dlatego że tradycja mówi że ogień czyśćcowy oczyści duszę, natomiast we fragmencie z Biblii nie ma mowy o duszach, tylko mowa jest o dziele chrześcijanina. Dusza nasza jest czysta, to się tyczy chrześcijan, my wiemy że jesteśmy oczyszczeni, święci, nie ma z tym problemów. To się tyczy dzieła więc absolutnie to nie może tyczyć się dusz więc ten fragment w ogóle nie potwierdza czyśćca.
Generalnie dogmat ten o czyśćcu jest wzięty z 2 Księgi Machabejskiej 12:42-49 Księga ta opisuje w tym fragmencie historię Judy Machabeusza który po upadku powstania w którym zginęła duża część jego najbliższych daje pieniądze na świątynie w Jerozolimie za dusze tych zmarłych. Tam ten fragment mówi że "pięknie i szlachetnie uczynił dlatego że pomyślał o tym co przyniesie życie przyszłe" itd. itd. taka moralna historyjka.
Ten fragment jest pewnym twierdzeniem do stworzenia podstaw nauki o czyśćcu, gdyż są pieniądze, jest modlitwa za zmarłych, są dusze zmarłych za które należy coś robić, wykupywać z tego miejsca w którym są, znajdują się więc można im pomóc, występuje idea pomocy ludziom zmarłym, idea modlitwy za zmarłych która w Biblii absolutnie nie ma odzwierciedlenia w księgach natchnionych. Dlatego ja mówię że to taka moralna historyjka, gdyż jestem świadomy że to jest księga apokryficzna, absolutnie nie natchniona przez Boga, obok jeszcze innych 6 ksiąg została dołączona do kanonu Biblii w 1543 roku na Soborze Trydenckim. Skąd wiem że to jest księga apokryficzna? Po pierwsze nie było tych ksiąg w Biblii Hebrajskiej, w Biblii oryginalnej, została ona dołączona do kanonu tylko przez Żydów Palestyńskich którzy pisali Septuaginte, to było około 250 rok przed Chrystusem, w tej Biblii te księgi rzeczywiście się znalazły. Żydzi po prostu wyciągnęli z kosza i dołączyli je do kanonu, natomiast Żydzi Jerozolimscy nigdy nie uznali tego i Biblia Hebrajska nigdy nie zawierała i nie będzie zawierać tych ksiąg.
Po drugie apostołowie ani Jezus Chrystus nigdy nie powoływali się na te księgi, natomiast na inne księgi starego Testamentu powoływali się, żadna nauk nie wynika z tych właśnie ksiąg. Po trzecie są w tych księgach liczne błędy rzeczowe oraz historyczne na przykład księga Judyty zaczyna się błędem rzeczowym, jest powiedziane że król Nabukadnesar rządził w Niniwie co jest błędem rzeczowym co absolutnie dyskwalifikuje tę księgę i inne tego typu księgi które zostały dołączone na soborze Trydenckim. Co mówi Biblia na temat czyśćca? W Hebr. 9:27
"A jak postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd".
Nie ma drugiej możliwości, ani trzeciej możliwości, niebo albo piekło to jest jasne świadectwo Biblii. Biblia nigdzie nie wspomina o trzecim rodzaju drogi. Idea czyśćca jest podobna do idei reinkarnacji gdyż daje trzecią możliwość i wywołuje fałszywą nadzieję, daje poczucie myślenia tego typu co "jeżeli nie tutaj to może w czyśćcu"; to jest ugodzenie w istotę ewangelii, dlatego że istotą ewangelii jest to że zbawienie jest do przyjęcia tutaj i teraz. Biblia mówi w 2 Kor. 6:2
"W czasie łaski wysłuchałem cię, A w dniu zbawienia pomogłem ci; Oto teraz czas łaski, Oto teraz dzień zbawienia".
Jezus nie mówi "Nie odkładajcie na później swojego zbawienia"; On mówi "Tutaj i teraz wierzcie dlatego że wiara jest tutaj i wiara jest teraz" więc jeżeli ktoś nie wierzy tutaj i teraz to w przyszłości nie ma drugiej czy trzeciej szansy. Biblia nigdzie nie mówi o czymś takim, jest to nauka zwodnicza z tego powodu że daje ludziom fałszywą nadzieję i zwodzi ludzi, okłamuje ich i mówi że jeszcze mają szansę, że jeszcze ktoś was wyciągnie za pomocą mszy lub modlitw, ale to jest bez sensu. Modlitwy za zmarłych nie występują w Biblii, jest to wpływ pogaństwa - modlitwy za zmarłych, kult zmarłych, wstawianie się za zmarłych. Biblia mówi w Obj. 22:14
"Błogosławieni, którzy piorą swoje szaty, aby mieli prawo do drzewa żywota i mogli wejść przez bramy do miasta".
Teraz piorą, teraz jest czas aby prać te szaty, teraz jest czas aby przyjść pod Golgotę i obmyć swoje życie we krwi Baranka, nie ma drugiej możliwości, drugiej szansy. Bóg mówi w Izaj. 1:18
"Chodźcie więc, a będziemy się prawować - mówi Pan! Choć wasze grzechy będą czerwone jak szkarłat, jak śnieg zbieleją; choć będą czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna".
W katolicyzmie jest idea wykupywania zmarłych z czyśćca na przykład w okresie tak zwanych świąt zmarłych. Na 1 listopada daje się pieniądze, wypominki i sądzi się, że przez ofiary czy uczynki uzyska się dla nich odpusty zupełne. Zobaczmy co Biblia mówi na temat składania ofiar w Ps. 49:8-10
"Przecież brata żadnym sposobem nic wykupi człowiek Ani też nie da Bogu za niego okupu, Bo okup za duszę jest zbyt drogi I nie wystarczy nigdy, By mógł żyć dalej na zawsze I nie oglądał grobu".
Więc świadectwo Biblii jest dosyć proste, nie ma się co więcej rozwodzić na ten temat, jest to nauka zwodnicza, idea która wywołuje fałszywą ufność i odwodzi od decyzji przyjęcia Pana Jezusa Chrystusa w tym życiu. Diabeł wiedział że jeżeli sfałszuje ewangelię w ten sposób to miliony pójdzie na zatracenie. Jezus mówi że "jeśli się kto nie narodzi na nowo w tym życiu, nie może ujrzeć Królestwa Bożego i nigdy go nie ujrzy".
Stwierdzam na koniec że dogmat o czyśćcu jest kolejnym wymysłem wszech-twórczej tradycji, należy go odrzucić, gdyż Biblia nigdzie o tym nie mówi. Jest to wynalazek późniejszego średniowiecza, chociaż pewne idee były wcześniej, tak jak każde idee, one się rodziły w czasie.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr A. Nielski
Duchowny
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Paryż
|
Wysłany: Pon 14:30, 19 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Pismo Święte nie wspomina o wielu rzeczach, które jednak istnieją/isntniały lub powinny być przez ludzi respektowane (jak np. wolność sumienia).
No i skoro jako protestantka odrzucasz księgi deuteronakoniczne/apokryfy - kończę z Tobą wszelkie dyskusje dogmatyczne.
Pozdrawiam serdecznie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|