|
Walka duchowa katolickie forum dla osób wierzących, niewierzących, poszukujących, wątpiących, zagubionych
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marek65
Giermek
Dołączył: 21 Lis 2007
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Swidnik/k Lublina
|
Wysłany: Pon 12:32, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Nikus, dobry fundament moze byc tylko jeden w takiej sprawie, Jezus. Czy na nim jestes wstanie budowac ten zwiazek? Jest taka perspektywa i terazniejszosc? Moze sie pobrac poprsotu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jola8001
Przyjaciel forum
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:34, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Tak, zgadzam się z Markiem.
Gdyby nie Jezus mojego małżeństwa już dawno nie byłoby. Namacalnie razem z mężem czujemy opiekę Bożą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nika
Hetman
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:15, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Jezus - on nigdy w tym związku nie byłby fundamentem dlatego, że ja nie mam z nim "unormowanych stosunków" a ON - nie wiem, nigdy nie chciał ze mna na ten temat rozmawiać. Ale to chyba i tak mało ważne...Nie jesteśmy razem...
Ten związek to pomyłka, klejna moja pomyłka, porażka...
Ja cudownie potrafię sobie skomplikować życie - utrudnić na tyle by nie znaleźć żadnego wyjścia.
Czy mam pecha do mężczyzn? Czy po prostu jestem tak głupia, że nie dostrzegam niczego na początku? A może to ja ich wykorzystuję, a gdy się nudzą - zostawiam? Tylko to zawsze ja mam kaca moralnego, to ja mam poczucie winy, że kocham, to ja ciągle biję się z myślami czy dobrze postepuję, czy dobrze robię, to ja nie śpie po nocach zastanawiając się jak wybrnąć z tej kłopotliwej dla nas obojga sytuacji. Na mnie spoczywa ciężar decyzji - każdej, nawet tej o rozstaniu....
A to ja mam dopiero 20 lat, o on 47...kto jest więc bardziej dorosły i odpowiedzialny?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nika
Hetman
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:50, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
"(...)MIŁOŚĆ WSZYSTKO PRZETRZYMA..."
Jezu dziękuję za pomoc, rozjaśnienie umysłu, poznanie uczuć i podjęciu decyzji.
Dziękuję za rodziców, którzy zaakceptowali mój wybór.
Mam nadzieję, że ja narazie będę budować fundament tego związku na Jezusie...mam nadzieję, że się uda.....MAM NADZIEJĘ!!!
:*:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amadea
Admin
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:11, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Będę wspierać modlitwą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nika
Hetman
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:04, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dziękuję, bardzo to jest nam potrzebne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadzieja
Dziesiętnik
Dołączył: 31 Gru 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nadziejowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:33, 21 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Uważam że takie związki są uzupełnieniem braku matki albo ojca w wychowaniu dziecka. Choć zdarzają się wyjątki. Ale są to też loty na kasę. Ludzie na tym świecie w obecnych czasach są materialistami. Związują się ze starszymi dla pieniędzy spadków. w tym czasie odbywają się skoki w bok z strony młodszej. No i jak starsza umiera dostaje młodsza spadek i kolejne związek z równolatkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nika
Hetman
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:28, 20 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Nadziejo, oczywiście we wszystkich kwestiach masz poniekąd rację. Taki związek jest w pewnych przypadkach uzupełnieniem barku ojca, czy matki - choć częściej to dotyczy dziewczynek, kobiet, które nie zaznały nigdy miłości, troski, opieki ze strony ojca, lub kiedy nigdy go nie miały. Co oczywiście, nie znaczy, że starszego partnera nie kochają. Może nie do końca jak partnera, ta miłość jest raczej mieszanką relacji kobieta-ojciec i kobieta-partner. Ale to nie reguła, takie związki to również właśnie lot na pieniądze, spadek, majątek.
Jednak mogę również stwierdzić, że i związki z czystej i prawdziwej miłości z taką różnica wieku się zdarzają.
Dlatego uważam, że nie wolno osądzać kogoś za jego postępowanie i wybór partnera, bo tak na prawdę nigdy nie znamy prawdziwych powodów wyboru danej osoby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|