|
Walka duchowa katolickie forum dla osób wierzących, niewierzących, poszukujących, wątpiących, zagubionych
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
arla
Pachołek
Dołączył: 04 Cze 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:29, 06 Cze 2009 Temat postu: dreczona przez diabla.. |
|
|
od kilku miesiecy zaczelam chodzic co tydzien do egzorcysty..a moje problemy zaczely sie juz kilka lat temu...
Na poczatku bylam osoba ktora bardzo lubila chodzic do kosciola..czulam sie tam bezpiecznie...
Po jakims czasie zaczelam odchodzic od Boga...zaczelam zatajac grzechy na spowiedzi..wrozylam sobie..
Potem zaczelam sie codziennie w nocy budzic..mialam bardzo nie przespane noce..czesto budzilam sie równo o 3.00..pewnej nocy obudzilam sie nagle..nie moglam sie ruszyc ..czulam sie jakby sparalizowana...i nagle poczulam ze cos we mnie wchodzi...( to bylo straszne!
i zostalam silą wyrzucona z lozka...musialam modli sie cala noc z rodzicami....po tym zdarzeniu zaczelam spac z różańcem w reku..po kilku dniach obudzilam sie w nocy i zobaczylam obciętą rękę obok mnie trzymającą różaniec...wyskoczylam z łózka i poczulam ze cos moja reka potrzasa..nie moglam opanowac tego..dopiero jaki mi rozaniec wypadl z reki to wszystko sie uspokoilo..
bylam bardzo przemeczona...kolezanki w klasie pytaly sie co sie ze mna dzieje...spalam na lekcjach..nie mialam apetytu..bylam blada jak trup..
Potem zaczęłam źle sie czuć w kosciele...musialam czesto wychodzic podczas mszy bo slabo mi sie robilo..
podczas pielgrzymki do czestochowy spotkalam ojca Szymona Pocieszyciela (zakonnika)..zostal zaproszony przez moich rodzicow..opowiedzialam mu o swoich problemach....spytal sie mnie czy moze sie nademna pomodlic..jak to uslyszalam to sie bardzo zdenerwowalam..nie chcialam zeby sie nade mna modlil.. krzyczalam ze nie jest mi jego modlitwa potrzebna itd..spytal sie mnie czy chce sie wyspowiadac..no to sie zgodzilam na ta spowiedz ..potem pozwolilam sie pomodlic nade mna..zrobilo mi sie bardzo slabo..przez kilka dni po tej modlitwie bardzo zle sie czulam..ciagle musialam lezec na lozku bo nie mialam sily na nic..ojciec zaproponowal mi spotkanie z egzorcysta..na poczatku nie zgadzalam sie ..dopiero po kilku tygodniach poszlam,...na poczatku zaczelam sie wyrywac..czulam taka rozpacz w sobie..mdlilo mnie bardzo podczas tej modlitwy..
zaczelam co tydzien chodzic na egzorcyzmy ...i czuje sie coraz gorzej..jestem psychicznie i duchowo wyczerpana..
ja wiem ze diabel chce mnie doprowadzic do rozpaczy..on walczy zebym mu sie nie wyrwala..
ostatnio mialam mysli samobójcze.......a nawet doszlo do tego ze chcialam napisac pakt z diablem..cale szczescie nie doszlo do tego...brakowalo tylko podpisu...
W kosciele na mszy zamiast sie modlic to bluznilam na Boga i wyzywalam ksiedza..
Powinnam byla powiedziec na samym poczatku ze zostalam adoptowana okolo 8 lat temu..moi biologiczni rodzice byli alkoholikami ( tata niedawno zmarl) a mama niestety jest w bardzo ciezkim grzechu...w mojej rodzinie bylo duzo alkoholu, sexu, przeklenstw.. pamietam wiele nie przyjemnych sytuacji z dziecinstwa..
Modlilam sie wczesniej duzo za nawrocenie rodzicow..diabel sie wscieka jesli wyrywamy mu dusze....
Boje sie ze poddam sie w tej walce..prosze was o modlitwe..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
dr A. Nielski
Duchowny
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Paryż
|
Wysłany: Nie 1:12, 07 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Jesteś przeznaczona do życia! Do życia w Bogu i milości. Mimo cierpień jakich doznałaś i jakie zadałaś - możesz być wolna od działań złego pajaca.
Będę pamiętał o Tobie w modlitwie, a jeśli zapomnę - mój anioł stróż będzie pamiętał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
arla
Pachołek
Dołączył: 04 Cze 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:21, 07 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
dziekuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nika
Hetman
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:51, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Masz ją zagwarantowaną, mimo iż mi również nie jest łatwo się modlić, oddam te trudności i cierpienie w Twojej intencji, by Bóg pomógł Ci uporać się z tą walką, by zły nie dręczył Cię.
Wiem co czujesz, bo sama przeszłam coś podobnego, ale wiem, że zły jest tylko małym pionkiem w porównaniu z siłą Boga.
Nie poddawaj się! Z Jezusem zwyciężysz!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beata
Giermek
Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:36, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
nie ważne
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Beata dnia Nie 22:11, 16 Sty 2011, w całości zmieniany 8 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr A. Nielski
Duchowny
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Paryż
|
Wysłany: Śro 0:43, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ale sama modlitwa z do walki ze złymi pajacami nie wystarcza. Potrzebny jest jeszcze post, a przede wszystkim uczynki miłosierdzia.
Zauważam, że wiele osób dręczonych przez złe duchy jest egocentrykami, a to jest właśnie jeden z celów złego. Uczynki miłosierdzia uczą myślenia o innych, a przecież człowiek jest najbardziej podobny do Pana Jezusa, gdy daje jak najwięcej z siebie drugiemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
gast1
Dziesiętnik
Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:20, 11 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ciekawa uwaga dr. Anielski:), odnośnie egocentryków. Sam nim jestem. Uważam, że dzięki egocentryzmowi jest mi wciąż łatwiej przeżyć to życie, gdyż jedyne co mnie czeka jeśli wyzbędę się w życiu egocentryzmu to nieznośna fala słabości ludzkich, w dwóch postaciach; ludzi wierzących i bliskich Bogu oraz ludzi oddanych wszystkiemu tylko nie Bogu. Teraz się zjawia taki człowiek jak ja na tym świecie(baranek, który patrzy sparaliżowany w to co go ma przebić-dobrze mnie to porównanie oddaje) i co mam robić. Pozostaje mi uczyć się być egocentrykiem w wierze i szukać bardzo oryginalnych(niszowych) rozwiązań na bliskość z Bogiem. Czekać, próbując przetrwać na ten dzień, kiedy będę mógł się wyzbyć paraliżu(psychicznego) i egocentryzmu i z pełnią ufności oddać się Bogu i przyjąć całą miłość jaką Bóg nam daje...
Mam nadzieję, że to nie był offtop:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dr A. Nielski
Duchowny
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Paryż
|
Wysłany: Nie 23:50, 12 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo na temat! Bo mówisz o aktywności w dobrym - co jest właśnie niemiłe diabłu, więc jest prawdziwą walką duchową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdzia
Rycerz
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:00, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
hm...wcześniej nie wiedziałam, że te pobudki o godz. 3.00 to odwrócenie ''godziny miłosierdzia bożego''. Też miałam takie akcje, że budziłam się o 3.00 a raczej nie mogłam przespać nocy. W dzień nie czułam senności co było dziwnym objawem. Zasypiałam jak robiło się jasno jak słyszałam ptaki za oknem.
Modliłam się na różańcu.
Miałam wrażenie że ta obecność którą odczuwałam chce mnie zniszczyć.
Też miałam ''paraliże gdzie nie mogłam się ruszyć''. Wiedziałam że już nie śnię, ale ciało nie mogło jakby się obudzić.
Miałam takie stany w nocy gdzie nie mogłam zamknąć oczu i krążyłam po suficie wzrokiem bo znów jakby zapadałam w takie znieruchomienie.
Nie rozumiem środowiska bo zauważali że coś się dzieje, ale nie reagowali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|