Walka duchowa

wues

Szczęść Boże

Ostatnio nie daję rady psychicznie a może duchowo.
Szukałem takiego forum bo nie wiem co się ze mną dzieję.

W ciągu ostatnich kilku lat miałem dwa epizody dużej depresji ale za każdym razem po ok 2 miesiącach było prawie dobrze a wciągu 3-4 miesięcy zupełnie dobrze
Najpierw pomogł mi Zoloft a potem Mozarin.
Od kilku miesięcy jednak mam takie samopoczucie jakiego nie miałem nigdy .Zupełna anhedonia czuję się jakbym płonął w środku jestem ciągle tak zdenerwowany ,że mam ochotę krzyczeć a wszystko to mimo leczenia się przeciwdepresantami jak dotąd.
Nieraz kiedy sie obudzę czuje się tak ,że za którymś razem przypomniałem sobie słowa : "zstąpił do piekieł" To oddaje najlepiej jak się wtedy czuję. Ostatnio umarł mój ojciec a kwartał temu babcia Mam uczucie beznadziei i nieprawdopodobne poczucie straty. Nie pisałbym tutaj bo to objawy depresyjne ale dlaczego tak długo nie ustępują dlaczego czuję sie tak ,że planuję w detalach samobójstwo ?
Czy może to mieć przyczynę duchową? Błagam o pomoc i modlitwę bo nie dam rady.

Amadea

Żałoba po bliskich może nasilić depresję. Jednym z etapów żałoby jest złość. Z tego co mi niedawno powiedziano (aktualnie też przeżywam żałobę), może to trwać nawet do 2 lat.
Aby stwierdzić, czy za Twój stan mogą być odpowiedzialne także duchowe czynniki, musiałbyś się zastanowić, czy w Twoim życiu miało miejsce coś, co mogłoby spowodować zniewolenie. Trzeba by spróbować jakoś to rozeznać.

Jeśli chcesz, napisz do mnie na priv coś więcej o sobie. Chodzi mi o Twoją historię, życie, kiedy i dlaczego zaczęła się u Ciebie depresja. Zobaczymy, czy będę umiała Ci cokolwiek doradzić lub jakoś pomóc.
A póki co obiecuję modlitwę. Koronka do Bożego Miłosierdzia w Twojej intencji dziś wieczorem.

Nie załamuj się, nie poddawaj! Już nie jesteś z tym sam Smile

.

wues

BŁAGAM O MODLITWĘ
WIEM ,ŻE TO JUŻ KOŃCÓWKA MOJEGO ŻYCIA CZUJĘ TO DLATEGO BŁAGAM

Amadea

Modlitwę obiecuję, ale nie stawiaj sprawy tak ostro, proszę. Na pewno można Ci jakoś pomóc. Próbowałeś szukać pomocy?