|
Walka duchowa katolickie forum dla osób wierzących, niewierzących, poszukujących, wątpiących, zagubionych
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jola8001
Przyjaciel forum
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:31, 13 Mar 2009 Temat postu: okiem niewierzących |
|
|
My katolicy jesteśmy ludźmi mieszkającymi w ciemnogrodzie, wierzącymi w banialuki, ślepo dającymi się manipulować facetami w sukienkach nazywanymi również "czarnymi", potępiającymi ich niewierzących, wierzącymi w brednie które ktoś wymyślił sobie, w mitologie. Nazywają Kościół Katolicki sektą zinstytucjonalizowaną. Katolików praktykujących i głęboko wierzących nazywają chorymi psychicznie i nakazują wizyty u psychiatrów... Tak wyrażają się o Katolikach nastolatkowie, 20 i 30 latkowie z pewnego forum dyskusyjnego, ogólno tematycznego, takie opinie padły gdy napisałam tam wątek o tym, że kocham Boga i dzięki Niemu moje życie niewiarygodnie na plus się odmieniło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
zz_top
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:17, 14 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
A czego oczekiwałaś? W tej materii nic się szczególnie nie zmieniło od początków chrześcijaństwa. Pamiętasz co pisał św. Paweł? Dla Żydów krzyż jest zgorszeniem a dla Greków głupotą... Nigdy nie będzie tak, że będziemy w większości, ogólnie akceptowani. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że jeśliby chrześcijanie stali się akceptowalni to byłby to jasny znak, że z chrześcijaństwem coś jest nie tak...
Jest oczywiście druga strona medalu - napewno nieraz każdy z nas czuł, że jest w mniejszości w swoim własnym Kościele. Patrząc na kapłanów, biskupów, teologów niejeden poczuł zwątpienie. Moim zdaniem trzeba mieć krytyczny stosunek do "starszych" - zawsze! Może się bowiem okazać, że nasza postawa milczącej akceptacji była niewystarczająca! Trzeba w takich sytuacjach przypomnieć sobie słowa Pana Jezusa dotyczące faryzeuszy "Słuchajcie wszystkiego co wam mówią ale uczynków ich nie naśladujcie". Czy Jezus potępiał wszystkich uczonych w Piśmie? Nie! Z pewnością nie - z wieloma rozmawiał, ucztował, przyjaźnił się... Ale nie szczędził im też słów - delikatnie mówiąc - krytyki... Tytułowanie kogoś per "groby pobielane" nie było i nie jest sposobem na zyskanie przychylności
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zz_top dnia Sob 21:20, 14 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola8001
Przyjaciel forum
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 1:25, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Oczekiwałam szacunku.
A zobaczyłam jak znowu Jezus został zdradzony, oskarżony, skazany i ukrzyżowany. Bardzo mnie to zabolało. Nic się nie zmieniło - masz rację. Może ja naiwnie patrzyłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zz_top
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:19, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No zobacz - a dziś w niedzielę było dokładnie to czytanie, które poprzednio chciałem zacytować Oto ten cytat dokładnie:
"Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą."
Ot i tyle! Świat jest pełen takich "Żydów" i "Greków" - nie ma co się za bardzo przejmować ich szyderstwami i krytyką, tylko wierzyć i głosić Chrystusa ukrzyżowanego... Tak, żebyśmy mogli powtórzyć za św. Pawłem "W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola8001
Przyjaciel forum
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:03, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Masz rację, o tym samym dziś pomyślałam, słysząc te słowa.
Druga sprawa, moje naiwne wyobrażenia i oczekiwania chociażby szacunku zostały boleśnie skonfrontowane z rzeczywistością co daje mi większą motywację do "głoszenia Chrystusa" chociażby takimi postami jaki wtedy zamieściłam na tamtym forum. (Kocham Boga... )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amadea
Admin
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:53, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
A możesz napisać co to było za forum?...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola8001
Przyjaciel forum
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:35, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jasne, to forum przyjaciele.org
a bezpośredni link do mojego posta to: [link widoczny dla zalogowanych]
jestem tam zalogowana jako INNNA
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amadea
Admin
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:12, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
To wiele wyjaśnia... Dawno temu bywałam na tym forum. Do czasu, aż:
1. odkryłam, że większość osób na tym forum uwielbia cierpiętnictwo i licytacje kto bardziej cierpi, kto ma gorzej itp. TEORETYCZNIE szukają pomocy, ale tak naprawdę po prostu chcą publicznie użalać się nad sobą i nie znoszą w tym względzie konkurencji;
2. też zostałam kiedyś zaatakowana ze względu na wiarę.
Przyjaciele.org to forum frustratów, malkontentów i cierpiętników kipiących agresją i nienawiścią, którymi wybuchają z byle powodu, a najczęściej, gdy zaczyna się pisać o Bogu, a czasem nawet wtedy, gdy okazuje się im życzliwość i dzieli dobrym słowem.
Na pewno są tam także osoby, które faktycznie szukają pomocy, wsparcia i chcą zmian w swoim życiu, jednak jest to zdecydowana mniejszość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola8001
Przyjaciel forum
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:22, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nie oceniam ich, z pewnych względów mam sentyment do tego forum i jeszcze co jakiś czas tam zaglądam, piszę, że u mnie wszystko dobrze, że to za sprawą Boga. Fakt, za każdym razem jestem napadnięta, ale chociażby dla jednego przemyślenia gdzieś w sercu jakiejś osoby, jednego zawahania się, zastanowienia, chociażby dla jednego przypomnienia sobie o Bogu w momencie największego kryzysu - to powiem Wam, warto było. Tak i też w tym wątku którego link Wam wkleiłam było- jedna dziewczyna powiedziała, ze przez moje słowa jestem jej bliższa. To jedno zdanie wystarczyło. Nie biorę do siebie tego co mi mówią, jak mnie obrażają, przykro mi tylko, że Boga obrażają, ale wierzę, że ich oczy kiedyś się otworzą i dostrzegą Boga.
Forum przyjaciele.org wg mnie to forum ludzi pokrzywdzonych, którzy pozamykali się w sobie i nie pozwalają sobie pomóc, chociaż tak bardzo krzyczą, proszą o pomoc, nie pozwalają, bo boją się przekroczyć swoje schematy. Boją się tego co nowe, bo przecież to co jest im znane, ich krzywda ból, cierpienie, to jest dla nich lepsze niż niepewność tego jakie będzie to nowe. Ale ludzie między sobą i w tamtym miejscu w chwilach kryzysowych wsparcia udzielić mogą i potrafią o czym niejednokrotnie się przekonałam. Poza tym kilka żyć zostało ocalonych - sama kilkukrotnie dzwoniłam na policję gdy ktoś opowiadał o tym jak się zabija, i dzięki Bogu te osoby zostały ocalone. Tyle, że wraz z otrzymaniem drugiej szansy już zaczęły ją wykorzystywać i na forum się pojawiają. Przyjaciele.org to forum ludzi pokrzywdzonych, które niestety niczego dobrego (albo bardzo niewiele) w życiu nie doświadczyły, i niestety też dobra przyjąć nie umieją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amadea
Admin
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:56, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nie przeczę, że są to ludzie pokrzywdzeni i nieszczęśliwi. Słyszałam też o przypadkach uratowania kilku osób z tego forum, które chciały popełnić samobójstwo. Jednak czasem, ze względu na dbałość o własne zdrowie psychiczne, należy unikać toksycznych osób. A wiele osób na tym forum (podkreślam - nie wszystkie!) to zwykłe tzw. wampiry energetyczne. Być może atakowanie innych ludzi, nieustające marudzenie na wszystko i delektowanie się swoim cierpieniem, jest jakimś ich radzeniem sobie z problemami, ale to nie pomaga tych problemów rozwiązać, a do tego może sprawiać ból innym osobom.
Mało jest tak wielkich egoistów, jak osoby cierpiące na depresję czy nerwicę (znam to z własnego doświadczenia). Pewnego rodzaju uzdrowienie może przynieść wychodzenie do innych ze swojej jaskini pod nazwą " TYLKO JA" - "TYLKO JA cierpię, TYLKO JA mam najgorzej, TYLKO MNIE nikt nie rozumie". Niestety, wiele osób na tym forum tego nie rozumie i pragnie, by inni brali udział w celebracji "MOJEGO NAJWIĘKSZEGO CIERPIENIA". Czym innym jest dzielenie się trudnościami i poszukiwanie minimum zrozumienia wśród tych, którzy mają podobnie, a czym innym nieustające publiczne kontemplowanie swojego cierpiętnictwa z założeniem, że nikt nie ma gorzej ode mnie w związku z czym, mnie się należy najwięcej uwagi.
Tak, wiem, że boją się innej, lepszej rzeczywistości, bo jej nie znają. Też tak mam. Gdy kiedyś pewien człowiek zachęcał mnie do udziału w modlitwie o uwolnienie, gdy opisywał mi jak inaczej mogłabym patrzeć na świat, jak mogłoby wyglądać moje życie, było to dla mnie tak wielką abstrakcją, że nawet troszkę się tego wystraszyłam. Znam ciemność, która tak często oplata moją duszę. Znam depresję, smutki, lęki. Nie chcę tego, ale... Czy pozbawiona tego wszystkiego nadal byłabym sobą? To jest część mnie. Jak żyć bez tego bagażu?... A jednak chcę bez niego żyć. Naprawdę chcę (choć pewnie czasem bym tęskniła za swoimi dołami ) i staram się do tego dążyć. Nie siedzę na forach, na których mogłabym kopać słownie innych, żeby sobie ulżyć. Nie wylewam wiecznie swojego jadu, frustracji i ciemności (a mam tego sporo w sobie!). Próbuję robić coś konstruktywnego. Nie jest to proste, czasem robię krok w przód, by za chwilę zrobić dwa do tyłu. Ale idę! Z Bożą pomocą idę. I raczej nie jest to pójście na łatwiznę, polegające na ciągłym użalaniu się nad sobą, przeklinaniu swojego życia, rodziny i ludzi wokoło.
Zwróć uwagę na to, że duża grupa osób z góry odrzuca jakąkolwiek formę pomocy i każdą radę neguje. Nie ma w nich otwarcia na pomoc, wyrażającego się choćby w stwierdzeniu: "spróbuję". Od razu jest odrzucenie, negacja - "to się nie uda", to nie ma sensu", "nic mi nie pomoże". Jeśli nie spróbują, to na pewno nie pomoże!
Zgadzam się z tobą w 100%, że na takim forum warto być choćby tylko dla jednej osoby, której można by pomóc. Do tego trzeba jednak dość silnej konstrukcji duchowej i psychicznej. Ja jej nie mam. Dlatego od kilku lat nie zaglądam na Przyjaciele.org.
Nie zamierzam jednak i nigdy nie zamierzałam uciec całkiem od ludzi z problemami. Między innymi dlatego założyłam to forum.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Amadea dnia Pon 17:01, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola8001
Przyjaciel forum
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:34, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wiesz, Aguś, zgadzam się z Tobą (ależ sobie słodzimy dzisiaj), nasuwa mi się na myśl od wielu miesięcy może i lat pewien wniosek dotyczący przyjaciele.org, który Ty napisałaś w pierwszym poście tutaj: oni nie chcą pomocy od innych.
Życzę im jak najlepiej. Zaglądam do nich od czasu do czasu, zwykle obrzucą mnie błotem za moje wpisy o Bogu - prawdy o najprostszym i najwspanialszym sposobem na normalne życie przyjąć nie chcą. A szkoda. Bo Bóg naprawdę potrafi wyleczyć zarówno fizyczne jak i psychiczne zranienia. Tylko trzeba chcieć. Próbować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amadea
Admin
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:58, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dokładnie tak - Bóg może uzdrowić każdą chorobę, uleczyć każde zranienie, a do tego jeszcze przytuli i pocieszy. Jeśli się odrzuca taką pomoc, to faktycznie może się okazać, że już nic nie pomoże i pozostanie tylko nurzać się w swoim bagienku i przeklinać wszystkich i wszystko.
Wydaje mi się, że z ludźmi, którzy mają takie podejście, nie ma sensu dyskutować. Nie można jednak zupełnie ich zostawić. Trzeba się za nich bardzo dużo się modlić. Przede wszystkim o otwarcie na Bożą miłość i pomoc.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Amadea dnia Pon 19:00, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola8001
Przyjaciel forum
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:28, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Potrzebują modlitwy, ogromu modlitwy, szumu do nieba, przede wszystkim o otwarcie oczu. Tyle, że oni nawet nie chcą słyszeć o tym, że ktoś się za nich modli, wtedy wpadają w furię, w swej wolności zabraniają modlić się za nich. Dobrze, że my w swych sercach nie mamy takich zakazów i modlić możemy się za kogo chcemy. A Pan Bóg już dobrze wie co zrobić z tą modlitwą i z tymi ludźmi.
Druga rzecz to właśnie to przypominanie o Bogu. Chociaż ich to bardzo irytuje, to jednak jest nadzieja, że może ktoś pomyśli w odpowiednim momencie... nigdy nie wiadomo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amadea
Admin
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:02, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedyś zapytałam pewnego księdza o to, czy mogę modlić się za osobę, która sobie tego wyraźnie nie życzy. Odpowiedział mi: "sprawa modlitwy to nie jest 'koncert życzeń', lecz troska o zbawienie człowieka. Choć sam człowiek nie jest zainteresowany własnym zbawieniem, tego zbawienia pragnie dla niego Bóg".
Dlatego módlmy się za nich, nawet jeśli tego nie chcą (lub może raczej coś w nich tego nie chce...).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|