Walka duchowa

Nika

Mam na imię moNIKA.
Trafiłam tu nie przypadkiem, może było to potrzebne bym coś zrozumiała? Albo odwrotnie.
W każdym razie, jestem w woj. śląskiego.
Moje zaintersowania sa rozległe, począwszy do muzyki, skończywszy na szatanie...niestety... teraz za te zainteresowania płace i to słono.
Mam nadzieję, że dzięki temu forum, cos drgnie w moim życiu, choć chyba już sama w to zwiątpiłam.
Pozdrawiam i dziękuję, że mnie przyjeliście:*

Amadea

Bardzo cieszę się, że jesteś tutaj z nami. Smile

Dziękuję za świadectwo, które składasz. Jesteś tu niezbędna, między innymi dlatego, że być może trafi się tutaj ktoś, kto będzie miał podobne doświadczenia co Ty, wtedy może łatwiej będzie Ci dotrzeć do takiej osoby niż komuś innemu.

Mam nadzieję, że będziesz dobrze się tu czuła i wyniesiesz stąd wiele dobrego.

Ściskam.

Nika

Dzięki Nieszka...

Monika

Witaj Niko Smile

Leszek

Nikuś, mam nadzieję, że masz włączone powiadamianie z tego forum. Przypomnij sobie o nim. Było już tak dobrze. Spróbuj powstać - każdy może upaść, może się załamać - jesteśmy tylko ludźmi. Ale wokół nas są tacy ludzie, jak Nieszka, całkowicie oddani dla innych. Oni zawsze są gotowi pomóc wstać. Nie jesteś sama w swoich zmaganiach ze Złym. Pamiętaj, nie jesteś sama.

Nika

Było dobrze, ale wszystko musi się kiedyś skończyć....Dla mnie nie ma ratunku, nie ma nadziei...czekam teraz tylko na śmierć....kiedyś upragniona przyjdzie...

Amadea

Nika, ja też często tak czuję i myślę, zwłaszcza ostatnio. Ale kiedy człowiek tak uważa, to mówi do Jezusa: "Wybacz, ale Twoja ofiara to za mało! To, co zrobiłeś nie wystarczy, żeby mnie uratować. Powinieneś był bardziej się postarać."
Czy to właśnie chcesz powiedzieć Bogu? Czy Jego ofiara była zbyt mała i nic nie znacząca?.....

Zajrzyj, proszę, pod link, który umieściłam dziś w "Ciekawe strony WWW". Może już to znasz, ale nie zaszkodzi obejrzeć znowu.

Pamiętam o Tobie!

Nika

Powiedziałabym bogu o wiele więcej rzeczy....ale co to da? Ile razy już tak robiłam, bo ktoś tak doradził i nic to nie dało...
Ten link widziałam, co chwila ktoś mi go posyła w nadziei, że coś zmieni....ale to nic nie zmieni...Bo ja nie wierzę, w to co ono przekazuje....on nie walczy, od odszedł, opuścił, więc musiałam sobie poradzić sama...po raz kolejny, ale tym razem na dobre...

Leszek

Nikuś, a ja Ci powiem tak - skoro pamiętasz, że było dobrze, to jest to już połowa sukcesu! Ty nie musisz odwoływać się do cudzych doświadczeń, że komuś pomogło, to może i Tobie - Ty pamiętasz, że było dobrze. A więc tym samym pamiętasz, że potrafiłaś się wydobyć, bo umówmy się, że to Ty sama się wydobyłaś - my możemy podpowiedzieć jakieś słówko (co mało ważne), możemy się modlić w Twojej intencji (to zdecydowanie ważniejsze), ale to, że się wydobyłaś, zawdzięczasz tylko sobie (no i Temu, z którego mocy potrafiłaś skorzystać). Szatan potrafi wykorzystać przeciwko Tobie Twoje lęki, potrafi wmówić Ci, że Ty już nie masz żadnych szans - ale to nieprawda - Ty masz za sobą czas, gdy szatan nie miał w ogóle do Ciebie dostępu. I to jest kapitał, na którym możesz budować kolejne zwycięstwo!

Nika

Leszku nic już nie pomoże...;(

Leszek

Jesteś naprawdę dzielną dziewczyną i bardzo silną. Myślę, że niewiele osób może się tym pochwalić tak, jak Ty. Jestem pewien, że jeszcze będzie dobrze!

Nika

Ech, ta Twoja niezłomna nadzieja...obyś się Leszku nie mylił...bo moja zguba już blisko...

Amadea

Nika, zajrzyj na stronę [link widoczny dla zalogowanych], a konkretnie skorzystaj, jeśli zechcesz, z tego [link widoczny dla zalogowanych]. Może ci ludzie będą mogli Tobie pomóc...

Ja z nimi nawiązałam kontakt...

Nika

Dzięki Nieszka:* pozdrawiam