Walka duchowa

doroxette

Co wiecie o tym kościele i czy sądzicie że ta wiara to sekta? Może macie znajomych mariawitów i jacy oni są? Dzięki z góry za informacje.

Amadea

Czy mariawici to sekta? Należałoby zacząć chyba od definicji słowa "sekta". Pisałam o tym TUTAJ.

W ujęciu jęzkowym i religioznawczym mariawici to sekta. Natomiast nie słyszałam, by stosowali jakieś techniki psychomanipulacyjne, izolowali się od społeczeństwa, naruszali podstawowe prawa człowieka i zasady współżycia społecznego, a ich wpływ na członków, sympatyków, rodziny i społeczeństwo miał charakter destrukcyjny. Wydaje mi się więc, że nazwanie mariawitów sektą byłoby chyba nadużyciem. Jest to raczej pewien odłam religijny, głoszący mieszankę zasad katolickich, starokatolickich i protestanckich.

Osobiście nie znam żadnych mariawitów, zapoznałam się jednak z ich historią oraz treściami, które głoszą.
Nie przekonuje mnie do nich to, czego się dowiedziałam. Uważam, że należy modlić się o ich nawrócenie.

pokorny

Mariawityzm To Prawda jak nic mało co w tym dzisiejszym świecie.
Niestety musimy to sobie powiedzieć prosto w twarz. A co Katolicy sobą reprezentują? nie mowie oczywiście o wszystkich ale o tych którzy wypisuję te bzdety na tym i innych forach.
Spójrzcie na mariawitów z innej strony, a nie z perspektywy jakiś zagorzałych księżulków, którzy sami nie wierzą w wyznawane idee. spójrzcie wszyscy wy krytycznie do NAS nastawieni co robił Wasz papież by zbliżyć się do mariawitów. Wiedział jakim błędem było to, że w 1906 roku nami pogardzono. Jak nie wiecie naprawdę jacy są mariawici i co noszą w sercu to zamknijcie się

Amadea

Tym postem, zwłaszcza ostatnim zdaniem, pokazałeś nam bardzo dobitnie, co sobą reprezentują i co noszą w sercu mariawici.

mariawita

Witam, założyłem to konto bo chciałbym pomóc... Jestem mariawitą i mogę odpowiedzieć na pytania - kim jesteśmy, co to za wyznanie. Bardzo przykre jest to, że cały czas niewiedza na nasz temat jest ogromna. Niestety wstyd mi również za osoby, które od razu wyciągają pazury i bronią się poprzez atak. Pokorny - może chciałeś dobrze ale efekt był wręcz odwrotny i bardzo krzywdzący. Nie jesteśmy bojówkarzami, którzy za wszelką cenę chcą być górą. Nie tędy droga.
Nie czytałem wszystkich wątków na forum ale widziałem jakiś o naszej Mateczce i Siostrze Faustynie - daje dużo do myślenia jednak moim zdaniem nie jest dokończony.

Jestem osobą świecką ale bardzo się interesuję moim Kościołem i może nie będę potrafił odpowiedzieć na wszystkie pytania ale przynajmniej się postaram;-).

Amadea

Serdecznie witam! I dziękuję za konkretne, rzeczowe wypowiedzi. Nie wydaje mi się, żebym kogokolwiek z mariawitów uraziła swoją wypowiedzią, dlatego nie chciałabym, żeby ktoś obrażał mnie, tak jak zrobił to pokorny.

Cieszę się, że się tutaj znalazłeś, bo dotąd właściwie żadnego mariawity nie poznałam - znam was tylko z tego, co przeczytałam w różnych źródłach. Chętnie przeczytam więc coś bardziej osobistego. Smile

mariawita

Mam nadzieję, że Pokorny to jedynie mały wyjątek od reguły Wink

Zapewniam, że jeśli chodzi o mnie to będzie bardzo osobiście ponieważ jestem bardzo zaangażowany w życie tak parafii w Cegłowie jak i można powiedzieć całego Kościoła, he he. Nie wiem czy też czytałaś odpowiedź do postu o Franciszce Kozłowskiej i Faustynie Kowalskiej. Mam nadzieję, że w tych paru zdaniach udało mi się rzucić trochę światła na całą sprawę.

Amadea

Naprawdę z ogromnym zainteresowaniem przeczytam każdą Twoją wypowiedź. Pomimo odmiennego zdania odnośnie chociażby "objawień" Franciszki Kozłowskiej, naprawdę jestem ciekawa Twojej drogi do Boga we wspólnocie mariawitów.
Z góry przepraszam za jakieś mega naiwne pytania Very Happy

, ale nigdy wcześniej nie miałam okazji porozmawiać z mariawitą. Smile

Chciałabym np. dowiedzieć się jak wyglądają Wasze nabożeństwa, msze?... I kto jest teraz Waszym głównym "pasterzem", bo Papież przecież nie?...

Pozdrawiam. Smile

mariawita

Hmmmm. Jeśli chodzi o msze no to nie mamy mszy posoborowej. Sprawa wygląda tak, że gdy odchodziliśmy od KRK to wtedy obowiązującą była msza trydencka no i u nas tak zostało. Jako pierwsi odprwiliśmy ją w języku polskim. Była to pasterka 24 grudnia 1907 roku. Odpowiedzi różnią się trochę od tych odmawianych u Was właśnie z racji tych tłumaczeń. Msza wygląda tak samo. Są czytania - list i ewangelia, kazanie, ofiarowanie, prefacja, później przeistoczenie, Komunia Św. (pod 2 postaciami), ostatnia ewangelia, błogosławieństwo. Kapłan odprawia tyłem do wiernych i jest za balustradą. Jeśli poszukach na youtubie mszy trydenckiej to jest jakaś chyba z Francji z KRK no i u nas jest jednakowo tylko po polsku.
Kto jest naszym "pasterzem". My od razu odpowiadamy, że mamy jednego pasterza, którym jest Pan Jezus. To on jest głową Kościoła ale oczywiście pytasz o przełożonego Kościoła. Rodzi się to przez to, że nie mamy takiej osoby jak Papież, nie podlegamy pod Watykan. Trochę inaczej traktujemy stanowisko biskupa naczelnego bo tak się nazywa ten urząd u nas. Jest to biskup wybrany na Kapitule Generalnej przez wszyskich kapłanów i biskupów. Jego siedzibą jest Świątynia Miłosierdzia i Miłości w Płocku. To on kieduje Kościołem, prowadzi większe uroczystości kościelne.

mariawita

Odzywam się po dłuższej przerwie. Data szczególna i nie chodzi mi bynajmniej o wybory prezydenckie.
Odbyła się dzisiaj w Płocku w Katedrze Mariawickiej - Świątyni Miłosierdzia i Miłości konsekracja biskupa elekta M. Bernarda Kubickiego. W sierpniu 2009 roku obradowała przy Świątyni Miłosierdzia i Miłości Kapituła Generealna pod przewodnictwem Biskupa Naczelnego Kościoła Starokatolickiego Mariawitów M. Ludwika Jabłońskiego. Kapituła dokonała wyboru na biskupa elekta właśnie kapłana M. Bernarda, proboszcza parafii w Lipce k/Łodzi.