|
Walka duchowa katolickie forum dla osób wierzących, niewierzących, poszukujących, wątpiących, zagubionych
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bratt
Rycerz
Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 21:43, 10 Maj 2007 Temat postu: śWIAT BEZ ANIOłóW? |
|
|
„Bo to okropne! Iść – i aniołów już nie napotykać!” – napisał kiedyś J. Słowacki. I trafił w sedno, bo czym byłby świat i my sami bez tej niewidzialnej i tak cierpliwej krzątaniny Aniołów wokół nas i między nami a niebem?
Jak to jest, że tak błądzimy, mając obok najlepszych przewodników... Tak się boimy, przy najpotężniejszych obrońcach... Tak głupiejemy w bliskości tak mądrych doradców... Tak popadamy w rozpacz wobec nieustannych zwiastunów Dobrej Nowiny...? To chyba dlatego, że my po prostu w nich nie wierzymy, nie słuchamy ich, nie wołamy po imieniu, głupio nam ich o coś prosić, bo jesteśmy zbyt dorośli, by chronić się pod skrzydła Aniołów Stróżów z kiczowatych obrazków i makatek, jakby one były jedyną opowieścią o Aniołach.
*
Katarzyna Genueńska, po jednej z mistycznych wizji, powiedziała o nich: „Kilka pięknych, radosnych twarzy z tak czystymi i wyrazistymi oczami, że nie mogłam powstrzymać się od śmiechu.” A Jean Guitton: „...jesteś uosobieniem słodyczy i spokoju, a zarazem siły i energii, jak ów Anioł namalowany przez Delacroix, który powalił na ziemię Jakuba. Masz ogromne skrzydła, włosy niczym promienie światła, twarz porażającą blaskiem. Nie masz ani ramion, ani rąk – jesteś płomieniem i światłością zrodzoną przez światłość. I zawsze się uśmiechasz...”
A A. Kamieńska: „Słowem poety niespodziewanie krzykną / głos ich wysoki w symfonii się przedrze / celną myśl każdą łowią inteligencji wędziskiem / lecz jest w nich żywioł gwałtownie życzliwy / przyjazny wiew pośpiechu wzdyma ich odzienie / znikają nagle chirurgom spod noża / anastezjolog biegnie woła podwiązywać żyły / a one już daleko a one już w niebie / i tylko obok szumi tylko obłok szumi...”
*
Diabeł ich boi się piekielnie, dlatego walczy z nimi nie wręcz, ale sentymentalnym kiczem, sprowadzaniem ich w infantylnej wyobraźni ludzi do bobasków, uskrzydlonych słodkich dziewojek, jasełkowych przebierańców lub hollywood’zkich supermanów, na miarę marzeń 12-letnich chłopców. Nasze wyobrażenia o Aniołach wystawiają nam świadectwo czy dorastamy, czy pozostajemy w Zaczarowanym Lesie Kubusia Puchatka... A świat wokół nas, niestety, nie jest zbyt swojski, a coraz bardziej jawi się jako obcy, wrogi, okrutny, a my na nim – coraz bardziej osamotnieni, zalęknieni, bezbronni, zwodzeni przez coraz wyraźniejsze i przerażające postacie zła. No cóż, demony, upiory, wcielenia zła...istniały zawsze. Ale od zawsze istnieli ich pogromcy. Baśnie opowiadały tęsknotę za nimi, szukały dla nich postaci, dookreślenia. „Ruski „domowoj”, zachodni „kobold” czy „gnom” – pisała Zofia Kossak – zwie się u nas chowańcem, skrzatem, bożem, ubożem...Nie obejdzie się człowiek bez swojego skrzata. Dlatego zapewne, Bóg dał mu Anioła Stróża, najcierpliwszego z opiekunów, nie zrażającego się niczym. Ani przez chwilę nie jesteśmy sami.”
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Amadea
Admin
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:51, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Liczyłam na post w tym temacie. Piękny tekst o moich Braciach i Przyjaciołach.
Bardzo dziękuję. A jeszcze bardziej dziękuję za przyjęcie zaproszenia. Ogromnie się cieszę, że jesteś tu z nami. Witam w naszej małej, ale sympatycznej gromadce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika
Chorąży
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Sob 12:16, 12 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Wierzę, że jest Ktoś, kto opiekuje się mną stale, bez względu na porę dnia i mój humor. Jest zawsze ze mną, choć wydaje mi się że wszyscy mnie opuścili. To właśnie mój Anioł Stróż.
Pamiętam taką modlitewkę, którą odmawiałam, jak byłam mała: Aniołeczek, Pacioreczek z nieba leci i błogosławi wszystkie malutkie dzieci.
Może to trochę dziecinne i głupie, ale ja ją jeszcze odmawiam.
Wierzę w moc Aniołów. Gdyby nie one, pewnie już by mnie tu nie było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malutki
Chorąży
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:33, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Świat bez Aniołów z nieba ? By było piekło na ziemi ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albin
Zbanowany
Dołączył: 01 Kwi 2012
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:21, 09 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
malutki napisał: | Świat bez Aniołów z nieba ? By było piekło na ziemi ... |
... a nie jest???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdalena_i
Dziesiętnik
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska - Kanada Płeć:
|
Wysłany: Czw 3:19, 21 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Albin napisał: | malutki napisał: | Świat bez Aniołów z nieba ? By było piekło na ziemi ... |
... a nie jest??? |
Ano jest piekło na ziemi i nikt temu nie zaprzeczy.
Nikt nie zaprzeczy temu , że ziemia jest przesiąknięta złem do szpiku.
Między tym złem jednak kiełkują dobre ziarna , które mają bardzo mocne korzenie.
Kiedyś wierzyłam w Anioły jak większość ludzi. Wierzyłam, że gdzieś tam są i nas strzegą, była to jednak wiara bardziej w stworzoną przez ludzi iluzję której nie jeden człowiek się poddał.
Dzisiaj wiem , że Anioły istnieją , są prawdziwą realną rzeczywistością bytu innej płaszczyzny - chronią nasze dusze.
Wiem też , iż na drogę dobrych ludzi Bóg zsyła Anioły
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|