|
Walka duchowa katolickie forum dla osób wierzących, niewierzących, poszukujących, wątpiących, zagubionych
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lila
Giermek
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:40, 18 Paź 2007 Temat postu: Między wiarą a... |
|
|
Czy zaakceptowanie faktu, że Bóg istnieje,lecz odgrodzenie się od wszelkich "powiązań" z Nim,że tak to ujmę, można jeszcze podciągnąć pod ateizm?
Czy może owa świadomość sprawia,że człowiek posiada wiare tyle tylko,że nie potrafi jej odnaleźć,hm chyba jednak najpierw należałoby się zastanowić czy jedno nie wyklucza drugiego.
A może owa namiastka wiary wypływająca z faktu świadomości istnienia Boga jest już podstawą do prawdziwego odkrycia jej w sobie głęboko i w pełni?czy może jest wręcz odwrotnie,może taki człowiek,który chociażby chciał wierzyć ale nie czuje tego w sobie,nie czuje Boga a nie chciałby żyć w zakłamaniu i oszustwie samego siebie,sam skazuje się na zło?
Jestem ciekawa waszej opinii na ten temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Amadea
Admin
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:03, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Fakt, że Bóg istnieje, akceptuje także szatan. On wierzy w Boga. Za wiarą musi stać coś więcej. Wiara bez uczynków jest martwa.
Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków? Czy [sama] wiara zdoła go zbawić? Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, a ktoś z was powie im: «Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta!» - a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała - to na co się to przyda? Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie. Ale może ktoś powiedzieć: Ty masz wiarę, a ja spełniam uczynki. Pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, to ja ci pokażę wiarę ze swoich uczynków. Wierzysz, że jest jeden Bóg? Słusznie czynisz - lecz także i złe duchy wierzą i drżą.
Chcesz zaś zrozumieć, nierozumny człowieku, że wiara bez uczynków jest bezowocna? Czy Abraham, ojciec nasz, nie z powodu uczynków został usprawiedliwiony, kiedy złożył syna Izaaka na ołtarzu ofiarnym? Widzisz, że wiara współdziałała z jego uczynkami i przez uczynki stała się doskonała. I tak wypełniło się Pismo, które mówi: Uwierzył przeto Abraham Bogu i poczytano mu to za sprawiedliwość, i został nazwany przyjacielem Boga. Widzicie, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie samej tylko wiary. Podobnie też nierządnica Rachab, która przyjęła wysłanników i inną drogą odprawiła ich, czy nie dostąpiła usprawiedliwienia za swoje uczynki? Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków. (Jk 2, 14-26)
Jest jeszcze coś. Wiele osób wierzy w Boga, ale trzeba jeszcze wierzyć Bogu... Wierzyć Mu, zaufać i dać się prowadzić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lila
Giermek
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:42, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Tak tylko caly problem w tym jak to zrobić,jeśli zostało tylko puste słowo wierzę tzn.akceptuje ten fakt nic więcej.No ale dziękuje że zechciałaś odpowiedziec na moje pytanie choć nie dokładnie o to mi chodziło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amadea
Admin
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:30, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
lila napisał: | Tak tylko caly problem w tym jak to zrobić,jeśli zostało tylko puste słowo wierzę tzn.akceptuje ten fakt nic więcej. |
Akceptuję fakt, że wierzę, ale tak naprawdę nie wierzę. - to się wyklucza.
Akceptuję fakt, że wierzę, i rzeczywiście wierzę. - skoro wierzę, to w czym problem?
O co Ci dokładnie chodzi? Jeśli wierzę, to wierzę - mam wiarę, która może wzrastać (do wzrostu potrzebuje jednak odpowiedniego pokarmu: modlitwy, lektury Słowa Bożego oraz książek dotyczących wiary).
Jeśli wierzysz, że Bóg istnieje, pięlęgnuj tę wiarę.
Cytat: | świadomość sprawia,że człowiek posiada wiare tyle tylko,że nie potrafi jej odnaleźć |
Jeśli masz świadomość, że posiadasz wiarę, to jak możesz jej nie znajdować, skoro masz jej świadomość?...
Ateizm jest z definicji niewiarą w Boga, czymś Bogu przeciwnym. Jeśli wierzysz (nawet jeśli to tylko maleńka wiara), nie jesteś ateistką.
"Bo zaprawdę, powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: Przesuń się stąd tam!, a przesunie się. I nic niemożliwego nie będzie dla was." (Mt 17, 20)
"Pan rzekł: Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze, a byłaby wam posłuszna." (Łk 17, 6)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Insideout
Rycerz
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:53, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Napisałaś Lila:"namiastka wiary wypływająca z faktu świadomości istnienia Boga "
Świadomość istnienia Boga już jest wiarą
Wg mnie niema czegoś takie go jak "namiastka wiary". Tak jak nie da się trochę wierzyć a trochę nie.
Możesz się umacniać w tej wierze czyli,
jak napisała Nieszka pielęgnować ją, pozwalać jej rosnąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lila
Giermek
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:54, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nie akceptuje słowa wierze, lecz faktu istnienia Boga,oj chyba troszke niejasno się wyrażam o co mi chodzi,przepraszam:)
Właśnie : "Jeśli wierzysz, że Bóg istnieje, pielęgnuj tę wiarę. "Tylko wierzyć nie zawsze znaczy to samo.Chodziło mi o "wiarę" czyli zdanie sobie sprawę z tego że Bóg istnieje ale niekoniecznie wiarę jako miłość,szacunek,zaufanie itd.Właśnie tu tkwi problem.
Mam świadomość że posiadam "wiarę",czyli akceptuje istnienia Boga,tylko tyle ,znów nie było to zbyt precyzyjne z mej strony.Tylko czy to jest wiara?bo równie dobrze mogę powiedzieć że akceptuje istnienia szatana a przecież nie chce by to było,czy znaczyło to samo.Choć z boku pewnie wygląda to tak jakbym traktowała równorzędnie te kwestie.Ale skoro osobiście czuje że nie chce by tak było,to może można to już uznać że pewien przejaw postępu w drodze od "wiary" do wiary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amadea
Admin
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:57, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
lila napisał: | Mam świadomość że posiadam "wiarę",czyli akceptuje istnienia Boga |
Wybacz Lila, ale chyba nadal Cię nie rozumiem, bo z tej wypowiedzi dla mnie jasno wynika, że wierzysz, więc nadal nie wiem, w czym problem?... Wierzysz, że Bóg istnieje - znaczy się, że wierzysz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lila
Giermek
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:01, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Insideout nie chce umacniać się w samej świadomości istnienia Boga lecz chciałabym umacniać się w zaufaniu,miłości do Niego,a na razie nie potrafię,nie chce,nie umiem nie wiem sama,na razie mogę tylko zaakceptować ten fakt Jego obecności ,choć i to czasem z trudem mi przychodzi. Mam nadzieje że kiedyś się to zmieni.Chociaż może takie moje myślenie że bym chyba tego chciała to już ogromny postęp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lila
Giermek
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:03, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
No bo czy wierzyć to znaczy tylko biernie akceptować istnienie Boga?Tak zdaje sobie sprawę że On gdzieś tam jest i nic więcej sobie z tego nie robie.Czy to jest ta prawdziwa wiara?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amadea
Admin
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:08, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
No wreszcie konkrety. Teraz już wiem, o co Ci chodzi.
Nie od razu Pćim zbudowano. Wszystko w swoim czasie. Dobrze, że masz wiarę. Pogłębiaj ją, tak jak pisałam. Im bardziej kogoś znasz, tym bardziej możesz pokochać. Poszukuj więc Boga, poznawaj Go, a zobaczysz, że miłość i zaufanie się pojawią. Gdy się Go pozna, naprawdę nie można Go nie pokochać! To jest sama Miłość! A na tę Miłość można odpowiedzieć tylko miłością...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lila
Giermek
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:13, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Takie słowa bardzo podbudowują:)Mam nadzieje że ten najważniejszy krok już zrobiłam i teraz będzie tylko łatwiej,choć na pewno będą pojawiać się jakieś przeszkody,mam nadzieje że tak jak mówisz miłość i zaufanie przyjdą z czasem:)
Pozdrawiam cieplutko:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amadea
Admin
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:15, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Jestem pewna, że będzie dobrze. :*
Będę wspierała Cię na tej drodze modlitwą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lila
Giermek
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:17, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieje,że kiedyś będę mogła i potrafiła ci się również nią odwdzięczyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Insideout
Rycerz
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:30, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Lila!
A Ty myślisz, ze dlaczego tu się zjawiłam?
Sama wiara w istnienie Boga mi nie wystarcza. Rozumiem chyba co masz na myśli.
Pismo Sw. dostałam 2-mce temu od bliskiej mi osoby. Tutaj spotykam ludzi, którzy pomagaja mi zbliżać się do Boga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Insideout
Rycerz
Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:41, 18 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
lila napisał: | Takie słowa bardzo podbudowują:)Mam nadzieje że ten najważniejszy krok już zrobiłam i teraz będzie tylko łatwiej,choć na pewno będą pojawiać się jakieś przeszkody,mam nadzieje że tak jak mówisz miłość i zaufanie przyjdą z czasem:)
|
Oj Lila, jak dobrze, ze nie jestem sama-może nawet idziemy "łeb w łeb"
Choć przyznam, że ostatnio coraz więcej przeszkód i pytań - ale też coraz więcej miejsc i ludzi, którzy pomogą mi zrozumieć. Choć nie wszędzie wątpliwości i pytania są mile widziane.
Podstawą jest właśnie wiara w istnienie-gdy zaczynam błądzić-cofam się do tego twierdzenia i zaczynam poszukiwania od początku.
:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|