Walka duchowa

KataJ

Witam serdecznie. Może na początku o mnie mam 21 lat, jestem kobietą która potrzebuje pomocy, ponieważ nie umiem żyć sama ze sobą Sad

Usilnie szukam problemów, ponieważ całe życie musiałam walczyć o swoje, byłam z tym wszystkim sama Sad

Na swojej drodze życiowej spotkałam trzech mężczyzn którzy mnie krzywdzili:
- Ojczym bił mnie ubliżał, mama nic z tym nie robiła Sad

- Pierwszy chłopak który bił szarpał
- Drugi z którym zamieszkałam aby uciec od tego wszystkiego był najgorszy uciekłam w większe piekło niż miałam a moje rzeczy uciekając wyrzucałąm przez okno dusił mnie pluł mi w twarz.
Myślałam, że nie ma już dla mnie ratunku kiedy poznałam obecnego chłopaka Opiekuńczego dba o mnie jest przy mnie Very Happy

Od samego początku wiedziałam, że będę chciała spędzić z nim resztę życia tutaj jednak wina jest po mojej stronie Sad

ZDRADZIŁAM m\yślałam że na niego nie zasługuję i utwierdziłam się w tym Sad

Siedzi to we mnie w moim sercu wiem, że to samolubne ale jak mu powiem to mnie zostawi zasługuje na kogoś lepszego ale ja bez niego umrę nie dam rady Sad

Chcę się zmienić potrzebuję pomocy ale nie mam od kogo się zwrócić, dlatego znalazłam się tutaj! Proszę o rady Sad

Rafka

Wciąż powracasz do tych samych zranień. Być może nie przerobiłaś tego w sobie i dlatego wciąż wracasz.
Relacja z ojcem na pewno odbiła na tobie ''piętno''. A podświadomie pozwalasz się tak traktować tak jak traktował Cię ojciec.
Sama masz taki stosunek do siebie. W sensie: - nie jestem godna dobrego traktowania, miłości , szczęścia.

Pamiętasz jaka była relacja Jezusa do Magdaleny.
Jezus podniósł ją z grzechu do ''godności''. Do godności bycia kobietą, człowiekiem.