|
Walka duchowa katolickie forum dla osób wierzących, niewierzących, poszukujących, wątpiących, zagubionych
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Jakiej muzyki słuchasz? |
Pop |
|
0% |
[ 0 ] |
Reggae |
|
0% |
[ 0 ] |
Rock |
|
16% |
[ 2 ] |
Metal |
|
25% |
[ 3 ] |
Techno |
|
8% |
[ 1 ] |
Dance |
|
8% |
[ 1 ] |
Klasyczna |
|
8% |
[ 1 ] |
Inna |
|
33% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 12 |
|
Autor |
Wiadomość |
Nika
Hetman
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:29, 08 Lis 2007 Temat postu: Wpływ muzyki |
|
|
Ostatnio tak się zastanawiam nad tym czy muzyka może mieć jakiś wpływ na konkretne zachowania człowieka, albo nawet na całą ideologię i filozofię, czy może go kształtować i rozwijać bardziej niż co kolwiek innego.
Jak wpływ ma muzyka na dusze człowieka? Szczególnie black i death metal?
Co o tym sądzicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
dr A. Nielski
Duchowny
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Paryż
|
Wysłany: Czw 16:50, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Myślę, że słuchamy właśnie tego, co lubimy, lub tego, co pasuje do naszego stanu ducha...
Jednak jestem przekonany, że są gatunki muzyki, których słuchanie w zbyt dużych ilościach jest szkodliwe.
(PS Szkoda, że ankieta pozwoliła tylko na jedną odpowiedź...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heart
Chorąży
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:25, 08 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
staram się słuchać piosenek, w których mniej więcej rozumiem o co chodzi (mam na myśli piosenki np anglojęzyczne).
Chcę wiedzieć czego słucham, dla mnie głównie liczy się tekst.
A to jakiej muzyki słucham jest uzależnione od mojego nastroju.
Myślę, że na nasze konkretne zachowania, wpływ może mieć muzyka,
jakiej słuchamy...
Często jest tak, że jak ktoś słucha np. metalu czy jakiejś innej 'ciężkiej' muzyki,
i przy tym też się ubiera na czarno to zwykle jest jednoznacznie kojarzony z konkretną grupą społeczną(?)
Mnie osobiście muzyka klasyczna...
uczy spokoju i w jakimś sensie cierpliwości...
Są też piosenki w jakiś sposób wychwalające szatana, mówiące, że zło nie jest złe...
więc ktoś słuchając tego, może sobie iść w tym kierunku...
gdy zrobi coś złego, będzie przekonany, że to nie było nic złego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amadea
Admin
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:34, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
dr A. Nielski napisał: | Myślę, że słuchamy właśnie tego, co lubimy, lub tego, co pasuje do naszego stanu ducha...
Jednak jestem przekonany, że są gatunki muzyki, których słuchanie w zbyt dużych ilościach jest szkodliwe. |
Zgadzam się. Ja zazwyczaj słucham takiej muzyki, która w danym momencie współgra z moim wewnętrznym stanem. Niektórzy mówią, że gdy jest mi źle, zamiast słuchać muzyki jeszcze bardziej przygnębiającej, powinnam posłuchać czegoś radosnego. Nie mogę tak. Próbowałam i wiem, że powoduje to we mnie jakiś wewnętrzny zgrzyt, drażni, wkurza i rozbija. Po prostu nie pasuje!
Są gatunki muzyczne, których słuchanie nawet w niewielkich ilościach szkodzi. Nie chodzi tylko o wszelkie odmiany metalu. Bardzo niebezpieczne jest słuchanie muzyki techno.
"Muzyka techno wyrosła na doświadczeniach twórców adresujących swe dokonania głównie do ludzkiej podświadomości. Czerpiących inspirację z wschodniej muzyki medytacyjnej i egzotycznej muzyki ceremonialnej, poszukujących psychoaktywnych rytmów oraz dźwięków w prymitywnym szamanizmie i w mistycznych nurtach religijnych.
Zbiorowe osiąganie w czasie technoparty odmiennych stanów świadomości, stanów transowych przy pomocy nowoczesnych środków technicznych rodzi skutki o wiele silniejsze niż szamańskie techniki transowe. Celem zabiegów jest wyzwalanie stanów euforycznych oraz specyficznych hormonalnych reakcji organizmu przy pomocy nadstymulacji (dźwiękowej i wizualnej). A w efekcie rozkołysanie umysłu, wytrącenie go ze stanu, w którym jest zdolny oceniać.
Zabiegi psychoaktywne (zapętlona muzyka, impulsy dźwiękowe i wizualne o częstotliwościach zbliżonych do rytmu układu nerwowego człowieka, celowe zaburzanie pracy serca w sposób zbliżony do zaburzeń związanych ze stanami epileptycznymi, hiperwentylacja) wywołują u tańczących transowe stany odmiennej świadomości. Wyprowadzają organizm na skraj fizjologii, co u osób poddanych techno nadstymulacji powoduje spustoszenia somatyczne i psychiczne, uzależnienia oraz rozbicie naturalnej bariery chroniącej człowieka przed rzeczywistością nadzmysłową. Z subkulturą techno związane jest również propagowanie ideologii magicznej, okultystycznej i satanistycznej.
Ta wstrząsowa, traumatyczna inicjacja (przekraczanie przez człowieka granicy świata nadzmysłowego) prowadzi tańczących, jak sami piszą propagatorzy techno „do krainy zamieszkiwanej przez anioły i demony”.
Techno jest metodą wprowadzanie człowieka w rzeczywistość mu wrogą pod pozorem zabawy. Jest otwieraniem na świat nadzmysłowy bez uświadomionej przez człowieka zgody.
W publikacjach na temat techno podkreśla się nieistotne wątki estetyczne i obyczajowe, przemilczając konsekwencje somatyczne, psychiczne i duchowe zbiorowych technotransów.
Jako zjawisko socjologiczne, w którym uczestniczy znaczny procent pokolenia lat 90 techno jest manipulacją: cel głoszony (rozładowanie stresów i frustracji na zbiorowym seansie tanecznym) jest rozbieżny z ukrywanym celem rzeczywistym (inicjacja przez traumę)."
(Robert Tekieli; źródło: [link widoczny dla zalogowanych])
Jeśli chodzi o płyty z muzyką np. black metalową, to już samo ich posiadanie może być niebezpieczne. Dlaczego? Dlatego, że tak jak chrześcijanie mają zwyczaj błogosławić (święcić) pewne przedmioty, tak i sataniści "święcą" przedmioty należące do nich. Wydawane przez nich płyty często poświęcane są szatanowi, spoczywa na nich jakiś rodzaj przekleństwa lub magii, które mają doprowadzić do zniewolenia słuchaczy danej muzyki, do powierzenia ich szatanowi. Mają też pomóc w osiągnięciu konkretnego sukcesu finansowego dla zespołu, który płytę wydaje. Wnosząc ją do domu, wraz z nią wnosimy do niego spoczywające na niej przekleństwo.
Jedną z pierwszych rzeczy, które zalecili mi ludzie, którzy pomagali (i pomagają) w procesie mojego uwalniania (także ksiądz egzorcysta), było wyrzucenie z domu wszystkich rzeczy, które w jakikolwiek sposób mogą mnie łączyć ze światem Ciemności. Do rzeczy tych zaliczyli także płyty i kasety z muzyką satanistyczną. Nie tylko ze względu na samą muzykę i teksty, ale także ze względu na ciążące na nich przekleństwo, które wiąże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heart
Chorąży
Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:30, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Na mnie muzyka techno nie ma jakoś złego wpływu.
Nie słucham jej ciągle.
Ale od czasu do czasu - owszem.
Techno, tzw. muzyka klubowa, gdzie wszystko kręci się wokół dźwięków,
nie mają na mnie chyba żadnego wpływu.
Tyle że ja dodatkowo jeszcze wybieram z muzyki techno, to co jest dla mnie ładne,
miłe dla mych uszu (że to tak nazwę). Nie słucham wszystkiego,
niektóre kawałki mnie irytują i w ogóle denerwują gdy zacznę ich słuchać,
lub gdy słucham już ich kilka minut.
Kiedyś tego słuchałam gdy byłam bardzo, bardzo zła, i to mnie... uspokajało,
wywalało ze mnie złe, negatywne emocje.
W swojej wypowiedzi, Nieszko, napisałaś, że ktoś ci mówił, abyś, gdy jesteś smutna posłuchała czegoś radosnego, ale na ciebie to nie działa...
Też tak mam... aczkolwiek, gdy jestem smutna, nie słucham jakiejś też bardzo smutnej muzyki... słucham wtedy... muzyki spokojnej...
takiej z refleksją... również chrześcijańskie, ale spokojne...
Gdy jest mi smutno nie dałaby rady słuchać muzyki optymistycznej, radosnej,
że aż chce się skakać z radości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cesia.
Pachołek
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:18, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Nieszka, jak Ci się udało wyrzucić wszystkie przedmioty związane ze światem Ciemności? ja dopiero przeszłam spowiedź i modlitwę o uwolnienie, ale rzeczy nie potrafię się pozbyć, sama nie wiem czemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amadea
Admin
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:28, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Nie udało się...
Rady dobrych ludzi traktuję poważnie, ale nie zawsze łatwo jest tak po prostu je zastosować. Najtrudniej jest zrezygnować z muzyki. Na wszystko inne mogę przystać od razu, ale mroczną muzykę po prostu kocham.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola8001
Przyjaciel forum
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:25, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
a mną tak powymiatało, że jak tylko nabrałam trochę sił to wywaliłam wszystko i pozbyłam się wszystkiego z dłuuugiej listy zagrożeń. Pilnuję się bardzo. Otaczam się modlitwą, muzyką o tematyce religijnej, ludźmi zaprzyjaźnionymi z Bogiem, - robię wszystko żeby złemu wyrwać się ze szponów, modlitwa to jedno, natomiast działania w życiu to druga i równie ważna sprawa.
Proszę Was, nie lekceważcie tego. Bez skrupułów trzeba wyrzucić śmieci i zacząć od nowa. Nie wolno nic zostawiać, bo zły wróci ze wzmożoną siłą. Nie dajcie mu okazji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SakveAtel
Gość
|
Wysłany: Czw 10:29, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Mnie choćby cięli nożami to NIC nie wyrzucę! To jest wszystko moje, co sama za własne pieniądze kupiłam, albo co sama zdobyłam czasem z ogromnym trudem. To jedyne rzeczy jakie mam i jakich nikt mi nie może zabrać! NIGDY się niczego nie pozbędę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amadea
Admin
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:44, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
To Twój wybór. Ale musisz liczyć się z konsekwencjami. "Szaleństwo: robić wciąż to samo, a oczekiwać różnych rezultatów" (A. Einstein). Nie podejmując ryzyka i wysiłku przeprowadzenia jakichkolwiek zmian, choćby najdrobniejszych, nie masz co liczyć na to, że nagle zacznie być lepiej w Twoim życiu. I ten stan rzeczy będziesz w ogromnej mierze zawdzięczała samej sobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jola8001
Przyjaciel forum
Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:35, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
A ja wierzę, że nadejdzie dzień, w którym będziesz już mogła pozbyć się "Twoich skarbów", gdyż zauważysz, że Jezus ma o wiele cenniejszy skarb dla Ciebie.
Na prawdę wierzę, że tak będzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
SakveAtel
Gość
|
Wysłany: Czw 17:01, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Nieszka ja nie liczę nawet na to, że w moim życiu kiedyś będzie lepiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amadea
Admin
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:30, 27 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ja będę wierzyła za Ciebie. I będę wspierała Cię modlitwą. Ale Ty musisz zacząć naprawdę chcieć, żeby było lepiej. Stwierdzenie, że już na nic się nie liczy, bo i tak na pewno nic dobrego mnie nie spotka, to tylko zwykła wymówka, by nie podejmować wysiłku zmian. Zwłaszcza, jeśli niektóre z nich wiążą się z rezygnacją z tego, co lubimy. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. To, co najważniejsze i najlepsze zawsze wiąże się z jakimś wysiłkiem, nieraz bólem i poczuciem straty. Ale później okazuje się, że było warto.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|